„Nieszawa. Sylwetki i historie”
Październik zawitał do naszego miasta, a wraz z nim ważne dla lokalnej społeczności wspomnienie. Kolejna postać, która zapisała się trwale w dziejach Nieszawy, staje się dziś bohaterem cyklu „Nieszawa. Sylwetki i historie”. Jest nią ksiądz Wacław Kneblewski — duszpasterz, podróżnik, społecznik i obrońca kultury, a także człowiek niezwykłej pasji, działania i inspiracji.
Urodzony w 1887 r. w Lipiczach, pochodził z rodziny rzemieślniczej. Po święceniach kapłańskich studiował prawo kanoniczne w Polsce i w Stanach Zjednoczonych, gdzie współtworzył życie polonijne. Był redaktorem, publicystą i organizatorem — dbał o ochronki, prowadził kursy pedagogiczne, redagował „Kurier Częstochowski” i „Słowo Kujawskie”. Współpracował z wieloma czasopismami i pisał książki, w tym pamiętnikową pozycję „U źródeł świętej rzeki”.
W październiku 1932 roku przybył do Nieszawy najpierw jako administrator, a następnie proboszcz parafii farnej i od razu zapadł w serca mieszkańców. Choć przebywał tu jedynie siedem lat, miasto dzięki niemu rozkwitło duchowo, społecznie i kulturalnie. To właśnie jego staraniem zadbano o lokalne dziedzictwo: przeprowadzono prace renowacyjne w kościele farnym, zreperowano organy z kościoła w Przypuście i uratowano od zniszczenia obrazy Jakuba Charzyńskiego. Z jego inicjatywy powstało Towarzystwo Przyjaciół Nieszawy, a także Muzeum Parafialne im. Stanisława Noakowskiego, w którym na plebanii udostępniono zbiory artysty. On też zadbał o ufundowanie tablicy pamiątkowej na frontonie plebanii, którą odsłonięto w hołdzie Wielkiemu Nieszawianinowi. Proboszcz dbał o rozwój oświaty i młodzieży, zakładając m.in. Nieszawskie Towarzystwo Oświaty Zawodowej i Szkołę Przysposobienia Kupieckiego. Publikował również „Gazetkę Parafii Nieszawskiej”, a liczne wystawy, odczyty, rauty i koncerty nadawały miastu nowy rytm. Przyczynił się do ożywienia kultu królowej Jadwigi.
Ksiądz Kneblewski pozostawał w bliskiej przyjaźni z Ferdynandem Antonim Ossendowskim i jego żoną Zofią, którzy w nieszawskiej Ossendówce mieli swoją małą Arkadię. Te relacje łączyły wymiar literacki i kulturalny z osobistym i serdecznym. Niewykluczone, że to właśnie ta znajomość sprawiła, że trafił do Nieszawy – Ossendowscy bowiem byli zachwyceni urokliwym miastem i zarażali innych miłością do niego.
Ważnym rysem jego działalności była także postawa patriotyczna — podczas manifestacji na nieszawskim rynku otwarcie opowiadał się za przynależnością Gdańska do Polski, bronił niepodległej Ojczyzny. Za swoje zasługi, zwłaszcza w promowaniu stosunków polsko-jugosłowiańskich, został odznaczony komandorią Orderu Korony Jugosłowiańskiej. Innym posiadanym przezeń odznaczeniem były „Miecze Hallerowskie”.
Po wybuchu II wojny światowej został aresztowany przez Niemców w październiku 1939 r. Więziony kolejno w Aleksandrowie Kujawskim, Świeciu i Górnej Grupie, został rozstrzelany 18 listopada 1939 r.
Pamięć o nim żyje do dziś w sercach mieszkańców. W 2009 roku, w geście wdzięczności i upamiętnienia, ks. Wacławowi Kneblewskiemu został nadany tytuł Honorowego Obywatela Miasta Nieszawa.
Był kapłanem, który potrafił łączyć troskę o wiarę z miłością do ojczyzny, kulturę z codziennym życiem, a własne ideały z dobrem wspólnoty. Dzięki niemu Nieszawa nabrała nowego ducha i rozwinęła skrzydła — a jego postać na zawsze pozostanie symbolem męstwa, oddania i inspiracji.